na poligonie...

na poligonie...

sobota, 7 września 2013

Ciekawostki z Ziemi Kamiennogórskiej

Moja ostatnia wycieczka objazdowa, tym razem wybraliśmy się w rejony Kamiennej Góry. Podczas tego jednodniowego wypadu odwiedziliśmy jezioro Bukówka, Miszkowice, Lubawkę, Chełmsko Śląskie i na koniec Krzeszów. Pierwszym miejscem, w którym się zatrzymaliśmy, było jezioro Bukówka. Jezioro leży pomiędzy miejscowościami Bukówka i Miszkowice. Jest jednym z najwyżej położonych sztucznych zbiorników zaporowych (537 m n.p.m.) w Polsce. Zalew jest popularnym miejscem odpoczynku dla mieszkańców okolicznych wsi.

Droga na zaporę w Miszkowicach



Zalew w Miszkowicach, w głębi wzniesienie Zadzierna 

Widok na zaporę w Bukówce

Masyw Zadziernej (724 m)

W Miszkowicach znajduję ruiny ewangelickiego kościoła, pochodzącego z lat 1771-1773. Świątynia stała w bliskim sąsiedztwie kościoła katolickiego Wszystkich Świętych. W czasach swojej świetności uważana była za najpiękniejszą i najbogatszą świątynię ewangelicką w Sudetach. Kościół przetrwał II wojnę światową bez szwanku. Po wojnie jego wyposażenie było stopniowo rozszabrowywane, niestety obecnie pozostała z niego jedynie ściana od ulicy i fragmenty ścian bocznych.

Kościół ewangelicki w latach 30. XX w.
zdjęcie ze strony: fotopolska.eu

Ruiny kościoła od ulicy







Widok od strony kościoła katolickiego

Opuszczamy Miszkowice i jedziemy do Lubawki, miasta o 700-letniej historii, położonego u podnóża Gór Kruczych, nad rzeką Bóbr. Zatrzymujemy się na krótko, więc zwiedzamy tylko Rynek z odrestaurowanymi kamieniczkami i Ratuszem oraz pobliski kościół  Wniebowzięcia NMP.

Ratusz pochodzi z lat 1723-26


Epitafium na ścianie kościoła Wniebowzięcia NMP

Następny cel na trasie to Chełmsko Śląskie. Jego początki sięgają XIII w., przez 650 lat swej historii było miastem. Prawo miejskie straciło w 1945 r. Miejscowość zachowała pierwotny, miejski  układ urbanistyczny z rynkiem i zabytkowymi kamienicami. Chełmsko, tak jak cały region związane było z działalnością klasztoru cystersów, aż do kasaty zakonu w 1810 r.

Kamienice z XVIII-XIX w.


Narożna kamienica obecnie w ruinie

W XVII/XVIII w. Chełmsko stało się ważnym ośrodkiem tkactwa lnu. Z tego okresu pochodzi najciekawszy zabytek Chełmska - drewniane domki tkaczy zwane "Dwunastoma Apostołami". Wzniesione zostały w 1707 r. dla sprowadzonych z Czech tkaczy lnu. Domy tkaczy składały się z dwóch zespołów. Jeden z nich nazywany "Siedmiu braci" nie przetrwał do naszych czasów. Zachował się tylko jeden budynek z XIX wieku. Więcej szczęścia miało "Dwunastu Apostołów", z których pozostało 11 domków, osobno stojący "Judasz" spłonął. Obecnie mieszczą się w nich warsztaty rzemieślnicze i Izba Lnu z małą ekspozycją muzealną. Domy Tkaczy są jednym z najciekawszych na Dolnym Śląsku przykładów architektury drewnianej.

Chełmsko Śląskie na dawnej pocztówce

Domki Tkaczy Śląskich 


Cafe "U Apostoła" zaprasza nie tylko na kawę

Pasiasty mieszkaniec jednego z domków :)






W Izbie Lnu mieści się ekspozycja warsztatu tkackiego


To nie fotel tylko dawna toaleta :)

Na tyłach jednego z domków oglądamy całkiem przytulny i malowniczy ogródek. I tu niespodzianka: w ogródku znajduję kamienny znak - tzw. pogranicznik, wyznaczający granice dawnych posiadłości klasztornych. Skąd się znalazł tutaj? Nie mam zielonego pojęcia... 


Stary pogranicznik z datą 1727

Tył znaku

Za studnią odnajduję jeszcze dwa znaki

... i bijące źródełko

Na uwagę zasługuje kościół parafialny p.w. Świętej Rodziny, który należy do najcenniejszych świątyń barokowych na Śląsku. Wzniesiony w latach 1670-80 w miejscu wcześniejszego z 1343 roku. Fundatorem był opat cystersów z Krzeszowa. Kościół posiada bogate wyposażenie barokowo-rokokowe. Bardzo ciekawa architektonicznie jest dawna szkoła parafialna z 1575 r., której fasadę zdobi renesansowa dekoracja sgraffitowa. Obok mieści się budynek obecnej plebanii z zabytkowym portalem. 

Stara szkoła parafialna (dawna plebania)

Wejście do plebanii

Najcenniejsze nagrobki z cmentarza przeniesiono na teren przykościelny



Epitafium niemowlęcia w murze plebanii

Ostatni przystanek na trasie - Krzeszów i zespół klasztorny cystersów. Jeden z siedmiu cysterskich konwentów obok Lubiąża, Trzebnicy, Henrykowa zaliczony do zabytków architektury barokowej o znaczeniu europejskim. Pozostałe trzy: w Kamieńcu Ząbkowickim, Rudach i Jemielnicy należą do zabytków o znaczeniu krajowym. Jestem w Krzeszowie nie pierwszy raz, kilka razy byłam tu w ramach zajęć studenckich. Teraz z ciekawością oglądam w pełni odnowione budynki zakonu. Niezapomniane wrażenie robi monumentalna bazylika mniejsza, która do dziś uchodzi za największą i najpiękniejszą świątynię późnobarokową na Śląsku. Niezwykle bogate jest wyposażenie wnętrza kościoła, na które składa się ogromna polichromia  autorstwa Jerzego Wilhelma Neunhertza, misterne dekoracje rzeźbiarskie, sztukaterie, zdobienia. Dopełnieniem wystroju wnętrza kościoła są największe na Śląsku barokowe organy – dzieło Michała Englera Młodszego. Więcej informacji o zespole klasztornym można przeczytać na stronie opactwa krzeszowskiego

Zabytkami wartymi polecenia zwiedzającym jest przede wszystkim: mauzoleum Piastów Świdnicko-Jaworskich, znajdujące się w prezbiterium bazyliki, kościół św. Józefa z bogatą polichromią Michaela Willmanna, Kalwaria Krzeszowska z 33 stacjami, najstarsza na Śląsku. Ciekawym obiektem, jedynym tego typu w Europie, jest drewniany pawilon na wodzie Betlejem z cyklem malowideł Jerzego Wilhelma Neunhertza. 

Fasada bazyliki pw. Wniebowzięcia NMP


Kościół św. Józefa

3 komentarze:

  1. Kolejna świetna relacja. Niestety bardzo rzadko bywam w tej części Sudetów, tym chętniej oglądam relację z takich właśnie miejsc. Przez Krzeszów i Chełmsko na przykład tylko przejeżdżałem, a przecież tyle tam do obejrzenia. Cóż...może kiedyś?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam zawsze niedosyt po takich jednodniowych wycieczkach, chciałoby się jeszcze więcej pooglądać... a tu trzeba wracać niestety :( Nie pozostaje nic innego, jak zaplanować kolejny wyjazd ;) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. Kościół przetrwał wojnę, a komunizmu już nie... Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby doprowadzić zabytek do takiego stanu! Czy wy na tych ziemiach jesteście miejscowi czy pochodzicie gdzieś zza Buga? Pytam bo w Urazie (pod Wrocławiem) też był zamek i też już nic z niego nia ma. Ponoć mieszkają tam Ukraińcy. Wiem, bo mieszka we Wrocławiu rodzina mojej babki, która pochodzi z Podkarpacia. Artur z Płocka

    OdpowiedzUsuń